Ciekawe

Jaki związek z Turcją ma Koń Trojański?

Słyszałeś o „koniu trojańskim”, prawda? Jasne, większość kojarzy ten zwrot z wirusami komputerowymi czy intrygą. Ale czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, co naprawdę kryje się za tą historią? Wszystko zaczęło się od legendarnej wojny trojańskiej, czyli wydarzenia opisanego przez Homera w eposach „Iliada” oraz „Odyseja”. Mimo że sam Homer uznawany jest przez niektórych historyków raczej za poetę niż kronikarza, opowieść o wielkim drewnianym koniu stała się ikoną podstępu i przebiegłości.

W skrócie wyglądało to tak: Grecy nie mogli zdobyć Troi – miasta niezwyciężonego przez dziesięć długich lat oblężenia. Co więc zrobili? Ano podstępem zmusili Trojan do wpuszczenia ich do środka. Postawili przed bramami miasta gigantycznego, drewnianego konia. Trojanie, myśląc, że to dar bogów na pożegnanie, wciągnęli go za mury. Gdy noc nastała, ukryci we wnętrzu wojownicy greccy wyszli z kryjówki, otworzyli bramy i reszta wojsk spokojnie wkroczyła do miasta, dokonując jego zagłady.

Ale gdzie w tym wszystkim Turcja? Otóż Troja nie jest fikcyjnym miejscem z baśni. To starożytne miasto naprawdę istniało i dziś leży właśnie na terenie współczesnej Turcji!

Gdzie znajduje się prawdziwa Troja?

Troja znajduje się na północno-zachodnim wybrzeżu Turcji, niedaleko Dardaneli – w regionie zwanym obecnie Çanakkale. Odkryta na nowo przez niemieckiego archeologa Heinricha Schliemanna pod koniec XIX wieku, Troja okazała się prawdziwą sensacją archeologiczną. Wyobraź sobie tylko: miejsce, które przez wieki uchodziło za fantazję, nagle odnaleziono pod warstwami ziemi! Nagle bajka stała się rzeczywistością.

W dzisiejszych czasach, ruiny starożytnej Troi wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Możesz odwiedzić pozostałości legendarnych murów obronnych, świątyń, domostw, czy nawet ulic, po których – jak się przypuszcza – chodził sam Achilles czy król Priam. Choć oczywiście, od czasów Homera nieco się tu pozmieniało, a wiele szczegółów pozostaje domysłem, ale aura tego miejsca sprawia, że poczujesz, jakbyś przeniósł się do epickiego świata antycznych herosów.

Przy okazji – jeśli kiedykolwiek będziesz w Çanakkale, koniecznie zajrzyj do tamtejszego Muzeum Troi. To jedna z najciekawszych wystaw archeologicznych w Turcji, świetnie przygotowana na zwiedzających.

Koń trojański jako symbol w dzisiejszej Turcji

Legenda o koniu trojańskim wcale się nie zestarzała. Wręcz przeciwnie – to dzisiaj jeden z najmocniejszych symboli kultury i historii Turcji. Turcy dumni są z tego, że ich kraj to miejsce, gdzie historia i mitologia tak spektakularnie się przeplatają. A skoro mają u siebie taki turystyczny skarb – cóż, grzechem byłoby go nie wykorzystać!

I faktycznie – popularność konia trojańskiego w Turcji bije rekordy. Żeby nie być gołosłownym – widziałeś film „Troja” z Bradem Pittem? Olbrzymia replika konia wykorzystana w filmie dziś stoi na nabrzeżu w Çanakkale, tuż obok portu promowego. Każdy turysta robi sobie z nim zdjęcie. Zresztą, na bazarach znajdziesz niezliczone miniaturki koni trojańskich, od drewnianych figurek po magnesy na lodówkę. Współczesny „Koń Trojański” stał się już częścią lokalnego krajobrazu – i uwierz, trudno tu nie trafić na tę figurę choć raz podczas podróży po kraju półksiężyca.

Ale warto pamiętać, że to nie tylko czysty marketing turystyczny. Dla wielu Turków historia Troi jest czymś w rodzaju fundamentu tożsamości. Jest przykładem, jak długie i skomplikowane mogą być dzieje tego kraju. Jeśli chciałbyś lepiej zrozumieć współczesną Turcję, zapoznanie się z historią konia trojańskiego to zdecydowanie dobry start.

Dlaczego warto poznać historię konia trojańskiego będąc w Turcji?

Mity są jak przyprawy, które nadają podróżom smak. Bez nich byłoby przecież trochę nudno, co nie? W przypadku Turcji koń trojański to właśnie taka przyprawa — nie tylko fascynuje turystów, ale także wzbogaca miejscową tożsamość. W końcu każdy naród lubi mieć swoje historie, którymi może się pochwalić. Dlatego właśnie warto poznać tę legendę odwiedzając Turcję — zyskujesz pełniejszy, bardziej kolorowy obraz tego niesamowitego kraju.

Zastanów się, czy spacerując po ruinach starożytnej Troi, nie czułbyś się trochę jak bohater opowieści Homera? Przecież każde kamienie, każde fundamenty, na które patrzysz, mogą pamiętać te legendarne chwile, które opisywane są w Iliadzie. To właśnie magia podróżowania. Możliwość dotknięcia tego, co do tej pory istniało jedynie w wyobraźni.

Jak przygotować się na wizytę w Troi, kilka praktycznych wskazówek

Zaciekawiłem cię na tyle, że już planujesz wizytę? Super! Troja to idealny cel jednodniowej wycieczki z Çanakkale lub nawet ze Stambuł (choć wtedy musisz liczyć się z nieco dłuższą podróżą). Kilka rzeczy jednak warto wiedzieć, zanim się wybierzesz:

  • Zabierz wygodne buty! Ruiny Troi to sporo spacerowania po nierównym terenie. Serio, japonki nie przejdą testu.
  • Przewodnik – tak czy nie? Jeśli jesteś fanem historii i mitologii, zdecydowanie warto wynająć lokalnego przewodnika. Z nim ruiny ożyją, a historia nabierze głębi.
  • Najlepszy czas na zwiedzanie. Unikaj szczytu sezonu, szczytu lata. Wtedy jest tu naprawdę gorąco i tłoczno. Wiosna lub jesień to najlepszy wybór.
  • Koniecznie odwiedź pobliskie Çanakkale. Miasto oferuje świetną atmosferę, dobre jedzenie, a wieczorne spacery nad morzem to czysta przyjemność!

Zanim się wybierzesz, rzuć też okiem na wpis o tym, jak współczesna Turcja wykorzystuje symbolikę, jaką niesie ze sobą Koń Trojański. Dowiesz się tam więcej na temat kulturowego wpływu legendy na dzisiejsze realia kraju.

Spojrzenie wstecz, krok naprzód

Związek Turcji z koniem trojańskim jest mocniejszy, niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. To nie tylko legenda, nie tylko atrakcja turystyczna, ale przede wszystkim fragment tożsamości tego kraju. Więc jeśli kiedyś zaplanujesz odwiedzić Troję, miej świadomość, że nie jest to kolejny zestaw ruin, a miejsce, które od tysiącleci opowiada fascynującą historię pełną dramatów, bohaterów i wielkich emocji.

root_810
the authorroot_810